Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Zimbabwe i podróż koleją Rovos Rail Pride of Africa

Podróż koleją Rovos była od kilku lat na mojej podróżniczej liście. Spróbowałam takiego trybu podróżowania i zwiedzania wcześniej w Indiach oraz w Rosji i spodobało mi się. Pozwolę sobie podsumować dla Was moje wrażenia z podroży pociągami turystycznymi a na końcu przedstawić Wam mój subiektywny ranking

  1. Podróż Deccan Odyssey po Indiach

Kilka lat temu wybrałam się w tygodniową podróż luksusowym pociągiem Deccan Odyssey po Indiach. Podróż zaczynała się w New Delhi a kończyła w Mumbaju. Na trasie pociągu były również Ranthambore National Park, Agra, Jaipur, Udaipur, Vadodara, Aurangabad, Ellora Caves (około 1.400 km). Funkcjonowanie pociągu bardzo podobne było do rejsów cruise’rami – pociąg jechał w nocy, rano zatrzymywał się na stacji, podróżni jedli w pociągu śniadanie i wyruszali na zwiedzanie. Cała logistyka przemieszczania pasażerów była świetnie opracowana, dobrej jakości autokary przewoziły nas prosto do atrakcji i zawoziły z powrotem do pociągu. W ciągu dnia zorganizowana była około dwugodzinna przerwa, turyści byli przewożeni do pociągu na lunch i chwilę odpoczynku albo też do pięciogwiazdkowych hoteli, gdzie zorganizowany był posiłek i możliwość odpoczynku. Noc przed dotarciem do Mumbaju mieliśmy zorganizowane Bollywood party – panie otrzymały sari do założenia, panowie tuniki. Do zabawy dołączyła obsługa pociągu i naprawdę bawiliśmy się świetnie. Z ciekawostek, w pociągu dostępna była mała siłownia oraz SPA z prostymi zabiegami i masażami. Bardzo przyjemna i zaskakująca była również ceremonia powitania przed wejściem na pokład pociągu oraz każdego dnia przy wysiadaniu z pociągu. W pociągu nie obowiązywała żadna konkretna etykieta jeśli chodzi o strój, ale większość osób ubierała się na sportowo lub w wersji smart casual.

Plusy:

  • Wygodne kabiny z wystarczająco komfortową łazienką
  • Znakomite posiłki – kuchnia lokalna i europejska – do wyboru
  • Anglojęzyczni przewodnicy i dostępny sprzęt audio do słuchania przewodnika w trakcie wycieczek
  • Czysto i świeżo
  • Świetna organizacja transportu i zwiedzania (nie czekaliśmy w kolejkach do kas lub wejścia)
  • Bezpieczeństwo i higiena
  • Swobodnie można zarezerwować wycieczkę bezpośrednio na stronie Deccan Odyssey. Jeśli mówicie po angielsku, w zupełności wystarczy asysta lokalnych przewodników wynajętych przez pociąg i obsługa pociągu. Nie ma potrzeby wynajmowania własnego przewodnika
  • Początek wyprawy i jej koniec był w miastach, do których połączenia lotnicze są bardzo częste z różnych stron świata
  • Łatwiejsze dotarcie do atrakcji turystycznych na trasie, często drogi w Indiach są nieutwardzone przez co przejazd samochodem lub autokarem zajmuje sporo czasu. Pociąg oszczędzał ten czas.

Minusy:

  • Pociąg porusza się w nocy bardzo szybko, bywały noce gdzie kołysało dość mocno
  • Śniadania przygotowywane są gdy pociąg stoi na peronie, więc kontrast pomiędzy elegancją wagonu restauracyjnego oraz ubóstwem na peronie jest bardzo duży
  • Nie było kabin typu Pullman, więc wybór standardu podróży był ograniczony do kabin typu delux lub presidential
  • Podróż Rovos Rail przez Zimbabwe

Prawdziwy czar lat 30-tych XX wieku! Wystrój pociągu przywodzi na myśl opisy Orient Expressu z powieści Agathy Christie. Ja wybrałam najkrótszą 4-dniową trasę z Pretorii do Victoria Falls. Powitanie przed wejściem do pociągu odbywa się w przepięknie przygotowanym budynku stacji, można odpocząć na wygodnych fotelach lub kanapach, poczęstować się owocami, przekąskami, kawą, herbatą i szampanem. Na terenie stacji znajduje się małe muzeum, które w oczekiwaniu na pociąg warto odwiedzić. Po terenie stacji oprowadzi Was pracownik Rovos Rail i opowie o początkach powstania koncepcji podróży takimi pociągami, rodzajach lokomotyw i pracą nad utrzymaniem taboru. W pociągu obowiązuje etykieta ubraniowa – dni smart casual, wieczory – eleganckie stroje na kolację. Wszyscy pasażerowie stosowali się do tej zasady. W ciągu 4 dni podróży zorganizowane zostało 1 safari po parku narodowym Hwange. Bardzo udane, z poczęstunkiem przy ognisku. Pociąg jedzie cały czas, w ciągu 4 dni pokonuje trasę około 1.400 km. Ostatni wagon jest częściowo otwarty, można usiąść na ławkach, podziwiać widoki i zaczerpnąć świeżego powietrza. Zarezerwowałam kabinę typu Pullman, ale okazała się bardzo mała, z piętrowymi łóżkami, więc ostatecznie podjęliśmy decyzję o dopłaceniu do większej kabiny. W dłuższej podróży tak mała kabina z pewnością byłaby utrudnieniem.

Plusy:

  • Większe kabiny bardzo wygodne, komfortowa łazienka
  • Stylowy wystrój kabin i pociągu
  • Bardzo smaczna kuchnia i eleganckie posiłki
  • Zupełny brak konieczności obecności przewodnika, obsługa pociągu jest anglojęzyczna podobnie jak rangerzy w trakcie safari

Minusy:

  • Bardzie skomplikowane połączenie lotnicze niż w przypadku Indii
  • Pociąg jedzie prawie non-stop, po jakimś czasie brakuje możliwości ruchu i zaczerpnięcia powietrza, dla lubiących przestrzeń 4 dni mogą być nieco klaustrofobiczne
  • Kabiny klasy Pullman bardzo małe, piętrowe łóżka nie wydają się bardzo komfortowe
  • Podróż Transsiberian Rail z Irkucka do Ułan Bator

Na trasie transsyberyjskiej Moskwa – Władywostok jeździ wiele pociągów określanych mianem kolei transsyberyjskiej. Pociągi są różnej klasy, większość nie jest pociągami przeznaczonymi wyłącznie dla turystów, lecz normalnymi zwykłymi pociągami jadącymi wedle rozkładu i rezerwując przejazd trzeba zwrócić uwagę na klasę pociągu. Jeśli ktoś chciałby doświadczyć przepychu carskiej Rosji, powinien wybrać pociąg Złoty Orzeł. Niestety mi nie udało się przejechać tym pociągiem, jechałam klasą pierwszą zwykłym pociągiem transsyberyjskiej kolei na odcinku Irkuck- Ułan Bator. Przedział był 4 osobowy, z kuszetkami, otrzymaliśmy pościel a na korytarzu był dostępny samowar z gorącą herbatą. Pociąg nie różnił się zbytnio od pociągów jakie były dość powszechne w latach 80-tych w Europie Wschodniej i mimo podróży 1 klasą, z pewnością nie można nazwać pociągu ekskluzywnym. Podróż z Irkucka do Ułan Bator trwała około 20 godzin. Pociąg zatrzymywał się na wielu stacjach, uciążliwe było to, że 30 minut przed dojazdem do stacji, podczas postoju na stacji oraz 30 min po opuszczeniu stacji w pociągu zamykane były toalety. Jeśli ktoś potrzebował skorzystać z toalety w trakcie postoju pociągu, musiał wysiąść i udać się do toalety na stacji.  Niezbyt było to komfortowe, ponieważ informacja o godzinie odjazdu pociągu nie była podawana pasażerom, którzy już w pociągu byli. Dostępny był wagon restauracyjny w formie baru, podczas postoju na peronie można było kupić od lokalnych sprzedawców pierogi i herbatę.

Plusy:

  • Widoki – po wyruszenia z Irkucka można jeszcze podziwiać Bajkał, po przekroczeniu granicy z Mongolią stada konie i wioski
  • Bliny w wagonie restauracyjnym smaczne

Minusy:

  • Średni standard podróży, tabor kolejowy od lat nie odnawiany
  • Czystość toalet na bardzo średnim poziomie
  • Uciążliwość w korzystaniu z toalet w związku z restrykcjami przed, w trakcie i po postoju pociągu

Z perspektywy tych kilku doświadczeń, ten sposób zwiedzania jest dla mnie atrakcyjny zwłaszcza w krajach, gdzie infrastruktura drogowa nie jest dostatecznie rozwinięta. Nie trzeba codziennie pakować bagażu. W moim osobistym rankingu wygrywa Deccan Odyssey, zaraz potem jest Rovos Rail, na końcu zwykły pociąg kolei transsyberyjskiej. Może ranking się zmieni jeśli kiedyś zdołam wybrać się w podróż Złotym Orłem po Rosji,  Seven Stars Kyushu lub The Twilight Express Mizukaze po Japonii😊

Dodaj komentarz